czwartek, 18.04.2024r.
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy

2014-06-18

 

Szanowni

Państwo,

  Dziękuję za podziękowania jakie

otrzymujemy za pracę przy organizacji zawodów klubowych. Pomagają one nam

społecznikom krzewić kulturę motoryzacyjną w naszym kraju.

   Główne

cele przyświecające organizacji tych zawodów to popularyzacja sportu

samochodowego, podnoszenie umiejętności kierowców i propagowanie zasad

bezpiecznego ruchu drogowego.

     Jak

z tego niedwuznacznie wynika, działalność nasza nakierowana jest na organizację

imprez popularnych, które są szkoleniem w zakresie jazdy samochodem. Działania te

przez OKSS w Krakowie nazywane są przedszkolem, natomiast same szkolenia

imprezami niższej rangi. Mimo tego szkolenia te zaszufladkowali do Sportu

Samochodowego i chce się je regulować przepisami dotyczącymi Formuły 1.

      Jeśli

OKSS przymusza nas do takiego przestrzegania przepisów sportowych, to niech sam

zgodnie z nimi postępuje.

       W

komentarzach pod loginami: „RK”, „mo”, „patrycjanag” i innych przewija się

pogląd, że jeżeli regulamin przewiduje odcinki 1,5 km to takie powinny być w

naszych imprezach i dobrze się stało, że przedstawiciel PZM go skrócił. Poniżej

zamieszczam pierwszą stronę planu zabezpieczenia odcinka wyścigowego Kopaliny.

Z tego dokumentu jasno wynika, że start do odcinka umieszczony jest tam, gdzie

w efekcie startowaliśmy po tzw. skróceniu odcinka. Skrócenie odcinka nastąpiło

o fragment trasy przed zaplanowanym startem, gdyż przedstawicielowi OKSS

przedstawiono, że początek odcinka jest usytuowany między 1 a 2 nr punktu na

leśnym placu manewrowym zlokalizowanym ok. 0,2 km przed pkt nr 2. Trudno mi

teraz oceniać czy przypadkowo los tak sprawił, czy może złośliwie błędnie

próbowano ustawić start do odcinka by zmylić Obserwatora z PZM, bo takie

kontrole prowadzi się dużo wcześniej a nie w trakcie rozgrywania imprezy.

Wzorem niech będzie dla niego Pani Michele Mouton, która w imieniu FiA na dwa

miesiące przed startem Rajdu Polski przyjechała do organizatora i

poprzestawiała mu trasę wydłużając dwa odcinki, eliminując trzeci i zmieniła

termin rozgrywania próby w Mikołajkach. Wyobraźmy sobie, że czynności te

Obserwator FiA chciałby wykonać organizatorowi w dniu rozegrania imprezy końcem

czerwca br. a to niestety zrobił nam tzw. Obserwator PZM. Za to tenże działacz

wykreślił nam z Regulaminu uzupełniającego odbiór trasy przez Policję w dniu

25.05.2014r. o godz. 8.30 i wykreślenie to było warunkiem na przyznanie nam

wizy PZM. Czy takie postępowanie OKSS nie utrudnia współpracy PZM z Policją?

      Uczestnikom

imprezy deklaruję, ze w naszym Klubie od 40 lat jego istnienia nigdy nie było

próby omijania przepisów obowiązujących w naszym Związku i nie ma ich do dnia

dzisiejszego. Na bieżąco stosujemy się do Międzynarodowego Kodeksu Sportowego z

1980 r. a wcześniej jeszcze do regulaminów opracowanych przez Juliana Zabokrzeckiego.

Jakiekolwiek zarzuty, że przed laty staliśmy się popularni bo nie stosowaliśmy

Regulaminów PZM jest pomówieniem i proszę adwersarzy by sprawdzili rzetelność

swoich zarzutów.

Nie uprawiam sportów na poziomie KJS-ów.

Mamy inne poglądy w tym zakresie. Mało efektywnym jest rozwiązanie rozgrywania

trasy dojazdowej na drogach publicznych a prób sportowych na placach między

pachołkami.

      Nasze

imprezy szkoleniowe rozgrywamy na drogach, których jest na tyle, że nie możemy

sprostać w ich wykorzystaniu (koledzy z Frysztaka poczekajcie – przyjedziemy).

Natomiast dojazdówkę jeśli będzie trzeba rozgrywać będziemy między PKC

ustawionymi na placach by nie utrudniać normalnego ruchu drogowego. Może

doczekamy się na tą innowację, których parę wprowadziliśmy w swojej

działalności.     

       Za

to gro czasu poświęcamy na dyskusję z OKSS czy w programie zrobić najpierw

odprawę z uczestnikami, czy też wcześniej ogłaszać listę startową.

To wszystko w sytuacji gdy impreza ma

charakter szkoleniowy. Przez to stróże prawa, twórcy lokalnych regulaminów

sieją na prawo i lewo różne pouczenia, straszą karami, zamiast uczyć się robić

dobre imprezy. Także i w naszym Klubie mamy początki niechlujnego piastowania

urzędów ryczałtowych działaczy społecznych w miejsce rzetelnej honorowej pracy

zgodnej z  MKS – pracy działacza Klubowego. Wpłynie to zapewne na nieterminowe

przygotowywanie następnych imprez przez nasz Klub.

Dziękuję za dotychczasowe wystąpienia i

liczę na kolejne komentarze. Będą

one dla mnie najlepszym prezentem z okazji zbliżającego się 41-lecia naszego

Klubu.

Prezes Automobilklubu Stomil w Dębicy

Jerzy Matelowski


     

akstomil

Do pobrania:

zalacznik.pdf

Nasi partnerzy: